- Przedstawiamy krótką historię służbowego springer spaniela Contiego, który przez 12 lat pomagał w wykrywaniu narkotyków.
- Jak zawsze w służbie to historia o wspólnych losach człowieka i czworonożnego przyjaciela.
Starszy aspirant Jacek D. od ponad roku jest już na emeryturze. Tak się splotły ich losy, że Conti był Jego ostatnim psem na służbie. Pierwszym był Lord, po słynnej Sirze, która ma swój pamiątkowy kamień w ośrodku szkoleniowym KAS w Kamionie. Zarówno Sira jak i Lord mieli swoje wielkie sukcesy, ale ostatni był Conti – prześliczny springer spaniel o wybitnym talencie do pracy węchowej. Banalna prawda, że pies jest podobny do swojego opiekuna, sprawdziła się i tym razem. Obydwaj spokojni i opanowani, po pracy najchętniej we dwójkę urywali się na ryby. Springer spaniele późno dojrzewają psychicznie, Conti tego czasu na swój rozwój od cierpliwego opiekuna otrzymał tyle, ile trzeba.
Odwdzięczył się swojemu opiekunowi wiele razy. Jackowi w pamięci utkwiło zwłaszcza pewne przeszukanie robione na zlecenie Policji. W mieszkaniu podejrzanego Conti znalazł tylko małe ilości amfetaminy. Sprawdzenie miejsc wokół wielorodzinnego domu i w szopkach nic nie dało. Policjant zdobył jeszcze klucze od strychu, takiego dostępnego dla wszystkich mieszkańców. Wszędzie wisiało pranie. Pod ścianami stare meble. Przewodnik bez przekonania puścił Contiego. Chwilę później ubrudzony pies drapał szafkę w ciemnym kącie strychu. Wyraźnie był zadowolony. Funkcjonariusze na czworaka dotarli do Contiego (dachówki nad głową), który ogłaszał znalezienie amfetaminy. Było jej ponad 3 kilogramy.
Pod koniec życia Conti ogłuchł, ale przecież zupełnie tego nie było widać, kiedy nos prowadzi go bezbłędnie do ukrytych narkotyków. A wszystko to zarejestrowała kamera w jednym z odcinków „Weterynarzy z sercem" - Odcinek z Contim(link otiwera okno w innym serwisie)
Jacek musiał się z Contim rozstać po 14 latach. Do końca byli razem. 14 lat - szmat życia dla człowieka, całe życie dla psa.